Miejski portal informacyjny:
Zawiercie, Poręba, Irządze, Kroczyce, Łazy

Nic nie wskazywało, że sobotnia konfrontacja wicelidera I ligi z będącą w dokładnie odwrotnej sytuacji Anilaną Łódź (przedostatnia lokata) okaże się tak ciężką przeprawą dla Viretu.

Zawiercianie od początku spotkania bardzo słabo poczynali sobie zarówno w obronie, jak i ataku. Mimo to goście pierwszy kwadrans rywalizowali z łodzianami, jak równy z równym. W 13 minucie po trafieniu Piotra Pakulskiego faworytowi udało się wyjść na prowadzenie 6:5. Od tego momentu jednak coś „zacięło” się w grze Viretu. Młody zespół z Łodzi dowodzonych przez niezwykle skutecznych Filipa Surosza i Tomasza Wawrzyniaka niepodzielnie rządził na boisku. W 25 minucie ku zaskoczeniu widzów Anilana prowadziła 15:10. Viret mógł liczyć w zasadzie tylko na mocne rzuty z drugiej linii w wykonaniu Arkadiusza Kowalskiego. Strat nie udało się jednak zniwelować i po pół godzinie gospodarze prowadzili 17:12.

Jak na taki obrót spraw zareagował trener Gienadij Kamielin? - Na spokojnie porozmawialiśmy w szatni i omówiliśmy jakie popełniamy błędy – mówił po meczu. Wszystko zaczęło się od kilku skutecznych interwencji Artura Kota i dwóch kolejnych trafień Kowalskiego. Do tego łodzianie zaczęli łapać kary – w tym podwójne wykluczenia. Niezwykle istotnym elementem było indywidualne krycie kreatywnego Filipa Surosza. Zaledwie 10 minut drugiej części gry wystarczyło by na tablicy wyników ponownie wyświetlono wynik remisowy. Zdecydowanie lepsza obrona pozwoliła wyprowadzać szybkie kontry, raz po raz kończone przez Sergiusza Zagałę. Co ważne Viret, a w zasadzie Artur Makaruk, zakończył to spotkanie ze 100 % skutecznością rzutów z linii 7 metra (6/6). Ostatecznie „zielono-żółto-czarni”, dzięki bardzo dobrej drugiej połowie, zwyciężyli różnicą sześciu trafień 34:28.

Warto dodać, że wobec sensacyjnej porażki KSSPR-u Końskie z Olimpem Grodków przewaga Viretu nad trzecim zespołem wzrosła do 6 punktów! W sobotę w Zawierciu rozegrane zostanie niezwykle interesujący mecz z SPR Tarnów, w którym na trenerskich ławkach zobaczymy dwóch bardzo doświadczonych szkoleniowców – Giennadija Kamielina oraz Ryszarda Skutnika - w przeszłości sięgających po medale Mistrzostw Polski.

Anilana UŁ PŁ Łódź - Viret CMC Zawiercie 28:34 (17:12)

Viret CMC: Kot - Kowalski 8, Makaruk 7, S. Zagała 6, Pakulski 6, Biernacki 2, Komalski 3, Kąpa 1, Kapral 1, Kijowski. Kary: 14 min.

Anilana: Bartczak, Chmurski - T. Wawrzyniak 10, Surosz 6, Wypych 6, Helman 3, Witkowski 3, D. Wawrzyniak, Jakubiec, Misiak, Kaczmarek, Blichowski, Pałasiak, Rutkowski. Kary: 16 min.

Sędziowali: G. Młyński (Zwoleń) i B. Skwarek (Warszawa) Nic nie wskazywało, że sobotnia konfrontacja wicelidera I ligi z będącą w dokładnie odwrotnej sytuacji Anilaną Łódź (przedostatnia lokata) okaże się tak ciężką przeprawą dla Viretu.